*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

piątek, 25 lutego 2011

ŻBIK W WERSJI NEWS

VOL.12

PONIEDZIAŁEK - Odwiedził nas dzisiaj ks. Pistolet. Duszpasterz z miejscowej parafii. Wszystko nam poświęcił. Tak intensywnie to robił, że zalało nam piwnicę, a posterunkowy Paproch otrzymał cios w czaszkę,
kropidłem.

WTOREK - Paproch nie może dojść do siebie i cały czas twierdzi, że obecnie jest papieżem. Chce abyśmy go całowali po rękach i mówili do niego per "wasza świątobliwość".

ŚRODA - Paproch próbował rozgrzeszyć kaprala Kluchę, ale ten dał mu po łapach.

CZWARTEK - Posterunkowy Paproch zażądał aby zawieźć go radiowozem do Watykanu. Ciekawe jak on to sobie wyobraża? Skoro paliwa mamy tylko na dojazd z garażu pod komendę, a z powrotem trzeba pchać to pudło.

PIĄTEK - Paproch powiedział, że te niebieskie stroje nie pasują nam do rangi kardynalskiej i kazał nam się przebrać na czerwono. Żeby go nie drażnić, owinęliśmy się szturmówkami.

SOBOTA - Zadzwonił major Potulny i pytał czy to prawda, że ma nas wizytować papież. Posterunkowy Paproch, bo to on odebrał telefon, powiedział majorowi, że jest człowiekiem małej wiary, dał mu rozgrzeszenie i kazał się modlić co wieczór.

NIEDZIELA - Paproch zadzwonił do Watykanu. Odebrał papież. Paproch jest już wyleczony. Natomiast papież zaczął się ubierać na niebiesko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz