*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

czwartek, 30 czerwca 2011

KURT

- Jestem człowiekiem-mówi mój sąsiad- I nic co ludzkie, nie jest mi obce ale to co znalazłem na swojej słomiance, pochodzi od pańskiego psa-dodaje wyzywającym tonem. 
- Muszę pana wyprowadzić z błędu. To na pewno nie jest rzecz, którą zrobił mój pies, a skąd to wiem, bo to ja osobiście nasrałem panu na wycieraczkę, bo pana nie lubię, czy takie wyjaśnienie sprawy pana satysfakcjonuje ?- pytam. 
- Ależ oczywiście, chciałem przeprosić pańskiego psa, za tak ohydne posądzenia- mówi sąsiad, przestępując z nogi na nogę. 
- Nic nie szkodzi, do widzenia panu- mówię. 
- Dziękuję i do widzenia- mówi sąsiad i zamyka za sobą drzwi. 
--------------------------------------------------- 
Ateny. Siedzimy z Kurtem w małej nadmorskiej kafejce. Chrupiemy krakersy, zapijając je młodym winem. 
-Myślisz że oni wszyscy?- pyta Kurt. 
-Myślę że tak-odpowiadam. 
-Bez wyjątku?- ponownie pyta Kurt. 
-Nie wiem, może oprócz barmana-mówię, pijąc wino. Kurt wstaje i rozgląda się po sali. 
-Czy wy do kurwy nędzy, musicie stale udawać greka?- krzyczy do siedzących przy stolikach, greckich rybaków. 
------------------------------------------------------- 
-Myślisz że istnieje tzw. życie po śmierci?- pyta Kurt, przysiadając się do mnie. 
-Nie-odpowiadam. 
-O rany...i nic więcej nie powiesz?- pyta. 
-Nie-odpowiadam. 
-No to po cholerę siadałem?- denerwuje się Kurt ,wstając. 
------------------------------------------------------- 
Siedzimy z Kurtem na ławce w parku. 
-To wszystko jest pojebane-mówi Kurt. 
-Nie wiem, co prawda o co ci chodzi, ale założę się o dychę że masz rację-odpowiadam. 
-Dobra, zakład stoi-mówi Kurt. 
-Zaraz, ale z kim ja się założyłem?- pytam. 
-Widzisz tego gościa w czapce z daszkiem?- mówi Kurt, pokazując jakąś, zamazaną postać na końcu alejki. 
-Teoretycznie widzę- odpowiadam, wpatrując się w znikającą postać. 
-To z nim-mówi Kurt. 
-Co? Z nim się założyłem?- pytam zdziwiony. 
-Tak-potwierdza Kurt. 
-No to mam chyba małą szansę na wygraną-mówię. 
-Chyba tak-mówi Kurt. Wstajemy i odchodzimy w zupełnie przeciwną stronę. 
--------------------------------------- 
-Myślałam że jesteś inny-mówi Zuzanna. 
-Książę z bajki?- pytam. 
-Nie, ale inny-odpowiada Zuzanna. 
-Masz rację, świat jest pełen takich gnoi-mówię. 
-Jakich gnoi?- pyta Zuzanna. 
-Lepszych niż ja-odpowiadam. 
------------------------------------------- 
Kurt występuje w programie telewizyjnym. 
-Co by pan zrobił-pyta prowadzący-Gdyby znalazł się pan, całkiem sam na bezludnej wyspie? 
Patrzę w telewizor i widzę że Kurt się namyśla. To zły znak. 
-Zamówiłbym pizzę-odpowiada Kurt. 
-Ależ wyspa jest bezludna!- oponuje prowadzący. 
-Przecież nie powiedziałem że bym ją dostał-odpowiada Kurt. 
------------------------------------------- 
Spotykam Kurta, leżącego na trawniku. 
-Cześć Kurt !-mówię-Czegoś się tak na tym zielsku uwalił i to w samym centrum osiedla ? 
Kurt przeżuwa źdźbło trawy. 
-Naszła mnie, taka właśnie ochota-odpowiada. 
-I pofolgowałeś sobie-mówię z uśmiechem. 
-A pofolgowałem, pofolgowałem-odpowiada Kurt. 
-Wiesz, że rzadko który z obywateli naszego pięknego kraju by się na to zdobył ?-pytam. 
-Tak myślisz ?!-mówi Kurt z dość zdziwioną miną. 
-Tak właśnie myślę, to sprawa mentalności- dodaję, aby naświetlić Kurtowi problem. 
-A może ta trawa jest dla niektórych za twarda ?-pyta Kurt. 
-Coś w tym jest-mówię. 
-W trawie ?-pyta Kurt. 
-Nie, w tym co powiedziałeś-odpowiadam. 
-No to mi ulżyło-mówi Kurt i przewraca się na brzuch. 
-A to czemu ?-pytam. 
-Bo pomyślałem że uwaliłem się w psiej kupie-odpowiada Kurt. 
-Wcześniej o tym nie pomyślałem ale teraz faktycznie widzę, że to co masz na plecach,to rozmazana psia kupka-mówię. 
-Czy to jest właśnie mentalność ?-pyta Kurt. 
-Nie, nie mieszałbym tych dwóch pojęć-odpowiadam. 
-Ja bym w ogóle nic z psim gównem nie mieszał-mówi Kurt i wstaje. 
-Dokąd idziesz z tym plackiem na plecach ?-pytam. 
-Do zatłoczonego tramwaju-śmieje się Kurt. 
-Brak ci oporów-krzyczę za nim. 
-Tak stary, jestem 100-u procentowo, aerodynamiczny- odpowiada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz