Żelazny Karzeł imieniem Wasyl, obudził się rano bardzo nie w sosie. Nie chciało mu się nawet umyć zębów pilnikiem ani przeczesać grabiami. Przeciągnął się na swoim legowisku, aż zatrzeszczały nity w jego pancerzu. Powoli zwlekł się z barłogu. Na dzień dobry, rozdeptał jeża Grzegorza, który próbował dostać się na pocztę i wysłać list do swojej siostry w Libiążu. Wasyla coś gryzło. Szedł zamyślony, tratując przed sobą drzewa i krzewy, garbiąc się coraz bardziej, aż uderzył głową o stuletni dąb. Ze złości, ugryzł go w konar. Dąb zapiszczał i odbiegł, podnosząc wysoko korzenie. Zdenerwowany i zamroczony Wasyl, zobaczył nagle wiewiórkę Łysą Skórkę, która spacerowała po gałęzi wiekowej sosny. Z lubieżnym uśmieszkiem, Żelazny Karzeł, zakradł się pod drzewo i zatłukł Łysą Skórkę kowadłem. Nie sprawiło mu to jednak tyle radości co zwykle. "Może o czymś zapomniałem?"- pomyślał, kładąc się w cieniu drzewa. Coś go gryzło. Ledwie napoczął kanapkę z towotem i popił olejem silnikowym, kiedy na ścieżce pojawił się Łoś Zygmunt i pozdrowił Wasyla, skinieniem poroża. Żelazny Karzeł, nie odkładając kanapki, zastrzelił go z pancerfausta. "Może się wykąpię we wrzącym ołowiu?"- pomyślał i próbował wstać. Coś w nim zazgrzytało i spod pancerza posypał się rudawy proszek. Wasyl zrozumiał, co go od rana gryzło. Żarła go korozja.
Po miesiącu, zardzewiałego Wasyla odnalazły dzieci z przedszkola im. Żelaznego Karła. Zaniosły go do miasteczka i rozgniotły prasą hydrauliczną. A las...? A las szumiał jak zwykle.
Tekst oparty na kanwie pomysłu autorów programu "Nie Tylko Dla Orłów"
Po miesiącu, zardzewiałego Wasyla odnalazły dzieci z przedszkola im. Żelaznego Karła. Zaniosły go do miasteczka i rozgniotły prasą hydrauliczną. A las...? A las szumiał jak zwykle.
Tekst oparty na kanwie pomysłu autorów programu "Nie Tylko Dla Orłów"
Tak, całe szczęście są rzeczy wieczne. I żadne karły czy olbrzymy tego nie zmienią ;) I właśnie apropos tego: gdzie jest Żbik, ja się pytam?
OdpowiedzUsuńniewierny_Tomasz
Dzięki za odwiedziny. A Żbik... hmm... z nim jest pewien problem. Dwa odcinki pojechały na konkurs i nie mogę ich opublikować. Ale czeka następnych kilkanaście odcinków (do napisania). A przynajmniej mam zapisane pomysły. Mam nadzieję, że wkrótce się pojawią :D
OdpowiedzUsuń