*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

piątek, 20 maja 2011

Z Notatnika Kapitana Żbika

Nazywam się Żbik, a na imię mam... eee... zaraz, zaraz, jak ja mam na imię? Sierżant? Nie, chyba nie. A może porucznik??? Też nie. Pułkownik Żelazny, mój ukochany przełożony, tłumaczył mi kiedyś, jak zapamiętać moje imię, ale nic już z tego nie pamiętam, bo ciągle całowałem pułkownika po rękach. Od tego to czasu, moi koledzy z komendy przezywają mnie „Azor”. Że to niby liże po rękach i macham ogonem. Jest zawiść w ludziach. Oj jest. A ja nie merdałem. Nic takiego sobie nie przypominam. Najwyżej pałką służbową. Ale leciutko.
No jak ja mam na imię? Może Edmund? Nie, tak miała na imię moja żona, kiedy ją poznałem i namówiłem na zmianę płci. Ale i tak się później z nią rozwiodłem, bo chrapała i biust miała porośnięty kłakami. Cholera... no jak ja mam na imię? Miałem gdzieś dowód, ale później się okazało, że on nie jest taki osobisty. Był dowodem w sprawie malwersacji w wesołym miasteczku i stał u mnie przed domem. Dozorca powiedział, że mnie nie wpuści z karuzelą do mieszkania. I nie wpuścił. Choć groziłem mu konsekwencjami i moją bronią służbową. Niestety, jego żona miała ciężką szczotkę na długim kiju, i musiałem zrejterować. No jak ja mam na imię? Zaraz... miałem w kieszeni kartkę... Mam! Pułkownik Żelazny napisał:” Ty głupi ciulu, jak nie możesz zapamiętać swojego imienia kretynie, to pomyśl... co ja piszę, przecież jesteście Żbik bezmózgowcem... no to wydumajcie sobie, jaki mamy teraz w Polsce system gospodarczy, wiecie... wolny rynek i no... właśnie. Pierwsze 6 liter tego systemu to pierwsze 6 liter waszego imienia. Całe wasze imię ma 7 liter, a tą brakującą, siódmą, jest „N”. Wiem, że nic z tego nie rozumiecie, ale chcieliście abym wam to napisał, to napisałem i proszę was, nie całujcie mnie więcej po rękach i nie merdajcie pałką. Podpisano: Żelazny”.
Faktycznie, płk Żelazny ma zawsze rację. Nic nie zrozumiałem. Poszedłem zapytać się kaprala Kluchy. Kapral powiedział, ze teraz to jest komunizm. No to liczę: pierwsza „K”, druga „O”, trzecia „M”... to wychodzi mi, że KOMUNI, teraz dodam „N” tak jak radził mi pułkownik Żelazny. I już mam!!!
Nazywam się Żbik, a na imię mam Komunin... eee... to chyba jednak było inaczej. Zaraz... coś sobie przypominam! KAPITAN!!! Mam na imię Kapitan. Ech ten głupi Klucha! Wymyślił sobie Komunizm. Przecież teraz to my mamy ten... no jak mu tam... Kapitanizm. O właśnie!
7.02.1996

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz