*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

wtorek, 1 listopada 2011

BUBLIA



Czytanie z listu św. Tymasza do brulionu w kratkę:

W przepowiedni rzeczone było, iż gwiazda wskaże miejsce narodzin mesjasza. I że trzech władców podążać za nią będzie z darami i słowem ciepłym. Więc gdy nadworni astrologowie za pomocą swych machin optycznych i wróżenia z fusów, oznajmili pojawienie się gwiazdy spadającej, trzech zacnych władców krain piaszczysto bagiennych, wyruszyło na spotkanie z przeznaczeniem. Na wielbłądach, osiołkach a i z pomocą welocypedów, tonąc po kolana w piachu, pocąc się fatalnie w dzień, a marznąc nocą, podążali ku gwieździe nadal spadającej. A gwiazda spadał, spadała, spadała i spaść nie chciała. Więc mędrcy nasi, magowie i władcy w jednym, z wywieszonymi językami a i z interesami poprzydeptywanymi, dreptali za nią krok w krok. I kreśląc po pustyni esy floresy bo i gwiazda lot miała nieregularny, kroczyli z odciskami na stopach i smrodem z pachwin swych. Aż w końcu gwiazda zlitowała się i z wielkim hukiem, wyciem i łomotem, pierdyknęła w sam środek wydmy piaskowej, która blisko dziesięć metrów wysokości miała. I władcy nasi odetchnęli z ulgą. Wyciągnęli z sakiew dary, które wcześniej naszykowali na spotkanie z mesjaszem. I mozoląc się straszliwie, odbyli ten ostatni kawałek drogi na kolanach aby Pana nie urazić. Aż w końcu wszedłszy na czubek wydmy odetchnęli. I zobaczyli wielką, metalową, połyskującą w świetle księżyca konstrukcję. I nagle pojawiła się przeźroczysta postać. Myśląc, iż to ich mesjasz, dary ku niemu wyciągnęli. Ale to nie był mesjasz. To był Predator.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz