*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

poniedziałek, 9 lipca 2012

BUBLIA

Czytanie z listy św.Tymasza do futra z norek:

I zgromadzili się potomkowie Aarona przed świątynią, aby ofiarę palną złożyć. A i sam Aaron przyglądał się wszystkiemu z boku. I stała ich niezła kolejka, czekając na otwarcie bramy wejściowej. Ale zanim świątynia otworem stanąć raczyła, z megafonu ogłoszeniowego, głos Pana się odezwał do Aarona „Ktokolwiek z potomków twoich według ich przyszłych pokoleń będzie miał jakąś skazę, nie będzie mógł się zbliżyć, aby ofiarować pokarm swego Boga”. I lekkie poruszenie w kolejce się zrobiło. I szmery się rozeszły a i na końcu kolejki ktoś padł zemdlony. A głos Pana nieubłagany był i kontynuował „Żaden człowiek, który ma skazę, nie może się zbliżać - ani niewidomy...” w tym momencie od kolejki oderwała się grupa pielgrzymów z białymi laskami i wpadła do Jordanu.., „ani chromy” grupa kulawych odbiegła od kolejki żwawym truchtem.., „ani mający zniekształconą twarz”... kolejna grupa, tym razem tych których twarze przeżyły bliskie spotkanie z łopatą bitewną, wysmyknęła się z kolejki i pognała w kierunku wzgórz najbliższych.., „ani kaleka”... na te słowa, 90% kolejki zniknęło jak kamfora, zapadło się w piaski pustyni albo i odleciało na latających dywanach pożyczonych od arabskich mudżahedinów.., „ani ten, który ma złamaną nogę albo rękę”... kolejkowicze o kulach i z rękoma na temblakach odeszli w ciszy i smutku.., „ani garbaty”... jedyny w kolejce garbus, zaklął szpetnie i ciągnąc po piachu sandałami poszedł gdzie go oczy poniosły.., „ani niedorozwinięty”... czwarty z pozostałych w kolejce mężczyzn, zrobiwszy szpetną minę i wywalając język na wierzch wymknął się w kierunku gaju oliwnego.., „ani ten, kto ma bielmo na oku”... trzeci z pozostałych rozejrzał się jednym okiem, żeby zorientować się czy to o niego chodzi, a kiedy zrozumiał, że jednak o niego, wkurzył się, tupnął, splunął, odwrócił plecami i powlókł się do domu.., „ani chory na świerzb”... ciągle drapiący się obywatel stracił właśnie nadzieję... i został już tylko jeden... ostatni oprócz Aarona człowiek, rozpromieniony, bo tylko on przetrwał tak wybiórczą Boską selekcję.., ” ani okryty liszajami”... zagrzmiał głośnik. Ostatni osobnik nawet się nie poruszył. „Ani okryty liszajami...” jakby głośniej powtórzył głośnik. Osobnik ani drgnął. „Pokaż tyłek” odezwał się nagle głośnik. Przerażony człowiek z ogromnym liszajem na zadku, schowanym pod tuniką, odwrócił się i próbował uciec, kiedy na Niebie pojawiła się gigantyczna stopa, obuta w trzewik w celu ugodzenia uciekającego mężczyzny w tyłek. Niestety, na jej drodze stanął zdziwiony Aaron. I stanął niestety przodem. „Ani ten, kto ma zgniecione jądra” powiedział ze smutkiem głośnik. Coś trzasnęło, zaszumiało i głośnik oniemiał. I tylko jęki ugodzonego w przyrodzenie Aarona rozbijały koncepcję permanentnej ciszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz