
Redaktor -Witam Państwa w naszym cotygodniowym, krótkim wywiadzie. Nazywam się Galileusz Pcimski, a to moja pierwsza rozmówczyni, Pani Krowa
Pani Krowa – Dzień dobry Państwu
Redaktor -Bardzo miło mi jest Panią poznać, szczególnie w tak ważnym dla Pani dniu.
Pani Krowa -Mnie również jest bardzo miło.
Redaktor –Pierwsze moje pytanie dotyczy oczywiście czasu. Jak długo się Pani do tego przygotowywała
Pani Krowa –Całe trzy lata. 36 miesięcy ciężko przepracowanych
Redaktor –No to faktycznie. Ogromny wkład pracy
Pani Krowa – Ale nie tylko mój. Nie można zapomnieć tu o właścicielu i całym sztabie szkoleniowy... no i o dietetykach, tylko dzięki ich profesjonalizmowi, wytrwałości i systematyczności mogłam osiągnąć to wszystko... ten dzisiejszy występ
Redaktor – I to jedyny w życiu
Pani Krowa –Tak. Jestem przygotowana w stu a może nawet w dwustu procentach. Proszę zresztą na mnie spojrzeć
Redaktor –Faktycznie, wygląda Pani imponująco. Te mięsnie... i błyszcząca skóra
Pani Krowa –A dziękuję bardzo, dziękuję
Redaktor – No to cóż. Bardzo miło mi się z Panią, Pani Krowo rozmawiało, ale kątem oka widzę, że już Panią wołają
Pani Krowa – Tak, też widzę moich masażystów
Redaktor – Tak więc jeszcze raz dziękuję i życzę Pani sukcesu, w który włożyła Pani taki ogrom pracy
Pani Krowa –Dziękuję bardzo. Postaram się nie zawieść Pańskiego i Państwa zaufania Redaktor – Ja również dziękuje za wywiad. Spod ubojni nr 2, żegna się z Państwem Galileusz Pcimski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz