*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

czwartek, 24 lutego 2011

Z Notatnika Kapitana Żbika

Nazywam się Żbik a na imię mam Kapitan. Pułkownik Żelazny zakazał mi wstępu na komendę. A to za przyczyną tego, iż przeładowując broń w swoim gabinecie, dość przypadkowo postrzeliłem trzech petentów i stryja pułkownika Żelaznego. A mówiłem, żeby nie robić ścian z dykty! Ale nikt mnie nie słuchał. I oto są skutki. Siedzę więc w domu i rozwiązuję krzyżówki. To już trzeci dzień a nie rozwiązałem jeszcze ani jednej. Znam co prawda wszystkie hasła, ale nie wiem do tej pory co oznacza "pionowo" a co oznacza "poziomo". Miałbym na pewno znacznie lepsze wyniki, gdybym w młodości ukończył tą szkołę specjalną. Ale niestety, wyrzucono mnie z niej. 

A to wszystko z winy niejakiej Genowefy Paluch z zawodu kucharki. Dzięki wnikliwemu śledztwu, opartemu na faktach, poszlakach i badaniach organoleptycznych przeprowadzonych w szkolnej stołówce, dowiodłem niezbicie że nasza kucharka Genowefa P. dolewa wody do mleka. Niestety, szkolna mafia w postaci naszej dyrektorki, sekretarki i woźnego zatuszowała tą obrzydliwą aferę. Bossowie mafii postarali się o to abym wyleciał ze szkoły ze względu na ich zdaniem, zbyt dużą liczbę ocen niedostatecznych. Przy okazji, prawa ręka cappo di tutti cappi, czyli woźny Bartłomiej Spłuczka nakładł mi po tyłku miotłą. Bez cenzurki i ze spuchniętą tylną częścią ciała, udałem się do domu, gdzie mój ojciec, człowiek o głęboko zakorzenionych walorach moralnych i bardzo wysokiej kulturze osobistej, wytrzaskał mnie po pysku. W tym właśnie momencie mojego życia, podjąłem jakże ważką decyzję, zostania w przyszłości policjantem. Bo policjantów przecież bić nie wolno. Myliłem się jednak. Nawet mój przełożony, pułkownik Żelazny lubi od czasu do czasu przywalić teczką-aktówką przez plecy. A jeden raz, to przytrzasnął mi palce szufladą w której grzebałem bez jego pozwolenia. Zastanawiam się nad tym "poziomo". Czyżbym miał się położyć przy rozwiązywaniu krzyżówki? Sam już nie wiem. Nazywam się Żbik a na imię mam Kapitan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz