*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

czwartek, 24 lutego 2011

OPOWIEŚCI POTŁUCZONE 28.02.1994

Dziadek Bonifacy przestał pedałować. Nagle, zupełnie niespodziewanie w całym mieście zaległy egipskie ciemności. Komisarz Globula próbował sprawdzić w encyklopedii, co oznaczają owe "egipskie ciemności",ale było tak ciemno, że kiedy jego żona przyniosła latarkę okazało się, że trzyma w rękach skrywaną skrzętnie przed żoną, książeczkę do kolorowania zatytułowaną "1200 Pozycji W Windzie".
Dziadek Bonifacy zlazł z roweru i położył się na wersalce.Huk rozbijanych na ulicach samochodów, spowodowany brakiem oświetlenia obudził emeryta Zygadłę.

Pan Zygadło wyjrzał przez okno i nic nie widząc, wypadł przez nie, myśląc że wszystko mu się tylko śni. 
Dziadek Bonifacy przewrócił się na prawy bok. Śniły mu się korniszony w słoiku. Para siedząca na ławce i całująca się zawzięcie w ciemnościach, dopiero po godzinie okazała się parą ale braci. Wąsatych i brodatych jak pop w święto. 
Dziadek Bonifacy położył się na wznak. Śnił mu się komisarz Globula z brodą i wąsami, pływający razem z korniszonami w wielkim słoju. W ZOO panowało zamieszanie. Zwierzęta chodziły po alejkach, jadły lody i wrzucały ciasteczka do klatek w których siedzieli zdziwieni turyści. 
W restauracji "Leśnej", ktoś w zamieszaniu ukradł kotleta i po zjedzeniu go, skonał na zewnątrz. 
Dziadek Bonifacy położył się na brzuchu i śnił o gołej babie w ZOO, trzymającej słój z korniszonami i pływającym w nim komisarzu Globuli z wąsami i brodą. 
Kiedy zapadły ciemności, pani Leokadia wieszała właśnie pranie. Dopiero rano okaże się, że przez nieuwagę pani Leokadia powiesiła się tuż obok prześcieradła i wyschła na wiór. 
Dziadek Bonifacy przewrócił się na lewy bok i zleciał z wersalki. Śniła mu się goła baba z wąsami, wisząca na sznurze obok komisarza Globuli, palącego korniszona. 
W ostatnich rzędach kin, nawet nie zauważono, że zgasły światła. Wszędzie wyświetlano akurat "Przygody Dziadka Bonifacego Na Wersalce". Dziadek Bonifacy zwlókł się z wersalki, wsiadł na rower i zaczął pedałować. 
Życie wróciło do normy. Tylko wersalka śniła o dziadku Bonifacym i jego korniszonach z wąsami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz