*********************************** STRONA ZAWIERA TEKSTY OBRAZOBURCZE!!! CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO**************************

poniedziałek, 23 maja 2011

DOBRY CZŁOWIEK

Docent Przaśny był dobrym człowiekiem. Z nikim się nie kłócił, do wszystkich uśmiechał i dla wszystkich miał dobre słowo. Nigdy nie odmawiał w potrzebie, nawet gdy narażało go to na straty. Ludzie mu się kłaniali, pozdrawiali go z daleka i też mieli dla niego dobre słowo.
Jednak kiedy umarł, powalony zawałem serca, nikt nie zauważył jego nieobecności na ulicy. Na pogrzeb przyszło tylko kilku sąsiadów, i to pewnie tylko dlatego, że cmentarz nie był zbytnio oddalony od osiedla.
-Dobry był z niego człowiek – powiedział babcia Pelasia, kiedy grabarze wkładali trumnę do grobu.
-Oj tak, dobry był człowiek – przyznała jej sąsiadka, Eulalia Gnuśna.
-Ale co on miał z życia? – babcia Pelasia zadała filozoficzne pytanie.
-Tak, nic nie miał, za dobry był – przyznała pani Eulalia.
-Za dobry – przyznała babcia Pelasia.
-Wie Pani, że nawet nie wiem jak on miał na imię? – zadumała się babcia Pelasia, kiedy obie panie odchodziły już od mogiły, po zakończonej uroczystości.
-Ksiądz mówił! – przypomniało się pani Eulalii.
-Tak, ale wyleciało mi z głowy, tak jakoś na „A”, może Adam? – zapytała babcia Pelasia.
-Nie, to dłuższe było... Antoni może? – zastanowiła się pani Eulalia.
-Chyba nie, jakoś inaczej... ale na „A”... ale tak czy siak, dobry z niego był człowiek – smutno przyznała babcia Pelasia.
-Dobry, dobry... szkoda go... a miałam się zapytać, nie wie sąsiadka po ile dzisiaj są truskawki – zapytała pani Eulalia. -A po 2,50... a Panie chciała by już przetwory robić? – zapytała babcia Pelasia – Niech no jeszcze Pani poczeka, to cena spadnie... – dodała i obie panie, zawzięcie dyskutując o cenach artykułów spożywczych, oddaliły się w stronę osiedla na którym jeszcze niedawno mieszkał docent Przaśny. A docent Przaśny był dobrym człowiekiem. Ale co z tego?
23.06.1997

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz